Psychoterapeuta Bydgoszcz

Psychoterapeuta Bydgoszcz

Jak pracuję

Każdy człowiek na przestrzeni swojego życia doświadcza trudnych, kryzysowych stanów. Przeżywa lęki, niepokoje, miewa okresy przygnębienia, bezradności czy obniżonego nastroju. Jego bliscy dostrzegają zmiany w zachowaniu: przygnębienie, nieufność, podejrzliwość, kłopoty z wywiązywaniem się z codziennych obowiązków. Nie czuje potrzeby nawiązywania relacji z innymi oraz podtrzymywania już istniejących, a przyszłość maluje mu się w ciemnych barwach. Osoba, która czuje, że doświadczane przez nią trudności życiowe przerastają ją, jej własne sposoby i stosowane dotychczas rozwiązania są nieskuteczne, a najbliższe otoczenie nie potrafi udzielić odpowiedniego wsparcia – wymaga POMOCY specjalisty:  psychoterapeuty.

Z doświadczenia wiem, jak trudno jest  – ze względu na stereotypy panujące w społeczeństwie – zrobić ten pierwszy krok. Ile wymaga to wysiłku, aby przełamać się, odwagi by odsłonić swoje słabości, oraz szczerości, otwartości i gotowości do zaufania drugiemu człowiekowi. Mam świadomość jak trudno jest stanąć do pojedynku ze swoim strachem, swoimi lękami, słabościami, będąc osamotnionym, mając na plecach bagaż złych wspomnień, niechcianych nawyków i szkodliwych doświadczeń z całego życia, o których zwykle nie chce się pamiętać i od których zwykle się ucieka.

Wiem, jak niezwykle trudno jest bez pomocy SPECJALISTY, uzyskać dystans do siebie i wytrwać w dążeniu do zdrowia psychicznego czy poczucia szczęścia. Dlatego obecność drugiej osoby psychoterapeuty – może okazać się niezbędna. Bo czasami tylko on, jest w stanie pomóc spojrzeć na trapiące pacjenta problemy z innej perspektywy, lepiej poznać siebie i odkryć przykre doświadczenia, które wywierają silny wpływ na wybory i podejmowane decyzje, a istnienie których, zazwyczaj trudno sobie uświadomić. W wielu przypadkach, po kilku wizytach, psychoterapeuta staje się najbliższym człowiekiem dla podejmującego terapię. Kimś, kto doskonale rozumie trapiące go rozterki, kto nie ocenia i z kim można porozmawiać, komu można wyżalić się i przed kim wypłakać. Komu można bez obaw opowiedzieć o tym, co przeraża, kto pomoże wyrazić pragnienia skrywane nawet przed najbliższymi.

Nie warto czekać aż sprawy same ułożą się, a narosłe latami problemy same rozwiążą. Zwlekając, można czasem nie zdążyć naprawić relacji z najbliższymi. Warto więc podjąć wysiłek i wyciągnąć rękę po pomoc psychoterapeuty, aby się przekonać, że strach, wstyd były nieuzasadnione, a obawy odrzucenia, wyśmiania czy wyzysku całkowicie nietrafione. To nieprawda, że jest to przejaw słabości. Wręcz przeciwnie – wymaga siły i odwagi, aby przyznać się przed samym sobą, że kumulacja nieszczęść, przeciwności losu i niepowodzeń czasami może przytłoczyć największego „twardziela”. Aby skorzystać z mojej pomocy nie potrzeba skierowania od lekarza, ale wiary w to, że jest ktoś, kto potrafi i może pomóc. Przyjście na pierwszą konsultację nie zobowiązuje do podjęcia psychoterapii. W trakcie 2-3 spotkań, zapoznaję się z rodzajem problemu, z którym przyszła osoba zwracająca się o pomoc oraz z jej oczekiwaniami. Ma ona możliwość poznać mnie bliżej, jak pomagam i przekonać się, czy jestem właściwą dla niej terapeutką oraz podjąć decyzję o dłuższej współpracy.

Nie mogę obiecać, a tym bardziej zagwarantować każdemu pacjentowi rozwiązanie jego wszystkich problemów. Deklaruję jednak pełne zaangażowanie z mojej strony i wykorzystanie wszelkich posiadanych przeze mnie zasobów wiedzy i doświadczenia, aby dotrzeć do głęboko zakotwiczonych w nieświadomości pacjenta przyczyn jego problemów i określić najlepszą drogę do ich wspólnego rozwiązania. Zawsze czynię to z maksymalną dbałością i starannością oraz z poszanowaniem jego światopoglądu i systemu wartości. Z każdym ze swoich pacjentów buduję indywidualną relację, która umożliwia nam nieskrępowaną rozmowę o jego problemach, pragnieniach, zahamowaniach.

Pracuję w nurcie psychodynamicznym. I jak każdy psychoterapeuta pracujący w tym paradygmacie, zawsze staram się zrozumieć, co przeżywa pacjent, nazwać to i znaleźć najbardziej prawdopodobne przyczyny niszczących zachowań czy uczuć. Pomagam naświetlić głęboko skrywane motywy postępowania czy podejmowanych decyzji. Nie wydaję poleceń, nie mówię jak żyć. Nie udzielam rad i nie daję recept. Nie wymuszam na pacjencie drastycznej zmiany dotychczasowego sposobu funkcjonowania. W trakcie prowadzonej przeze mnie rozmowy tworzą się warunki, w których, pacjent z moją pomocą znajduje konstruktywne sposoby funkcjonowania oraz swoją drogę ku satysfakcji życiowej i szczęściu, a także może odzyskiwać pełniejszy wpływ na swoje życie. W konsekwencji staje się mądrzejszy życiowo i bardziej zadowolony ze swojego życia. Skuteczniej rozpoznaje i eliminuje destrukcyjne dla niego mechanizmy, którym ulega jego osobowość, zastępując je tymi, które służą jego rozwojowi. Potrafi wreszcie przekraczać wewnętrzne ograniczenia i trafniej rozpoznawać swoje silne strony.

Od swoich pacjentów oczekuję zaufania i szczerości. Niezłomnej woli do zmierzenia się trudnymi wspomnieniami oraz gotowości do wspólnego z psychoterapeutą, analizowania mechanizmów sterujących ich postępowaniem. Liczę na zaangażowanie, determinację i systematyczność w dążeniu do odkrycia głęboko skrywanej „prawdy o sobie”. Bez takiej postawy pacjenta niemożliwe jest nawet rozpoczęcie procesu zdrowienia, a tym bardziej osiągnięcie satysfakcjonującej przemiany wewnętrznej. Zmiany nie nastąpią od razu. Chociaż czasami wystarczy kilka spotkań, by samodzielnie zacząć sobie radzić z trudnościami. Niekiedy wystarcza parę konsultacji z psychoterapeutą, aby nastąpiła poprawa samopoczucia, poprzez uwolnienie tłumionych uczuć, uświadomienie rzeczywistych potrzeb czy odblokowanie tłumionych pragnień. Najczęściej jednak, jest to rozciągnięty w czasie proces, wymagający wytrwałej pracy obu stron, ale zapewniam, że WARTO podjąć wyzwanie.

dr Marta Kosiol – ZnanyLekarz.pl